moj swiat.
a ja razem z Nim.
Chwilami chcialabym zapomniec o rzeczywistosci, o otaczajacym mnie swiecie.
o radosciach mniejszych i problemach wiekszych. tylko ja i cisza. ja i ja.
byloby idealnie. chyba.
nie lubie jutrzejszego dnia, nie dlatego ze zmarli, ze groby, ze utrata bliskich. mam wstret do wszystkich tego typu dni, swiat. bo ta komercja. ochydna.
bo nie licza sie juz bliscy pochowani jakis czas temu. a co by...
"bo u sasiada brzydsza wiazanka jak u mnie... bo ta Zocha to kupila znicze najtansze, a fortune na koncie ma... popatrz Stachu, u Kryski na pomniku to nawet nie mial kto porzadku zrobic, a dzieci to sie po dyskotekach wlocza...heh u Nas to pomnik najladniejszy i najczystszy, a kwiaty na nim, hmmmm sama radość, a zebys wiedziala ile na znicze wydalam...."
juz nie ma tej chwili zadumy na bliskimi.
czwartek, 31 października 2013
piątek, 25 października 2013
czwartek, 24 października 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)