No i chyba uśmiercilam mojego diesla..
no bo jak można pomylić kolory.
czarny to czarny a zielony...w koncu zielony to kolor ogórka, trawy
i tej pieprzonej nadziei
a ja jak ta małolata i niedoświadczony kierowca
zafundowalam mojej vectrze dziewięćdziesiątke-ósemke.
Mąż własnie wybebesza ja i czyści
i krzyczy
ależ jak krzyczy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz