Republika glupcow
Daleko, dwno temu, teraz i tam...
W sferze materialnej, gdzie regula ponad zmysl,
Glupiec gryzie gryps.
Zamkniety w slomianej klatce, zrywa kolorowe karteczki.
Widzi czarno na bialym i bialo na czarnym zarys pism.
Je szary chleb i czyta list od N.
Kto ty jestes? Jaki znak twoj? Gdzie ty mieszkasz? w jakim kraju? Czem ta ziemia? Czem zdobyta?
Czy ją kochasz? A w co wierzysz? Co ty dla niej? Co jej winien?
Po raz setny zerwal kartke i odpisal na setny list...
Glupcem jestem, nie mam znaku, nie znam kraju, pusta ziemia, sam odkrylem!
Czy ja kocham? Jak zdobywca! Wierze w siebie, dla niej dziełem, gowno winien.
Uruchomil gramofon, odtwarzajac setny raz utwor:
"W krainie głupców"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz